Aktualności Warsztatu Terapii Zajęciowej

Kolejna kraina geograficzna odkryta przez uczestników WTZ w Parczewie

Dnia 9 września wyruszyliśmy na wycieczkę w Bieszczady do miejscowości Solina. Pierwszą atrakcją był taras widokowy. Piękna panorama gór zaparła wszystkim dech w piersiach. Następnie wypłynęliśmy na rejs statkiem „Bryza” po Jeziorze Solińskim. Tego dnia poznaliśmy też naszą wspaniałą przewodniczkę panią Lucynę Pściuk, którą w tym miejscu serdecznie pozdrawiamy. Późnym popołudniem dotarliśmy do Ośrodka Halicz 1, w którym mieliśmy zakwaterowanie aż do piątku.

 

Następnego dnia wybraliśmy się na dalsze zwiedzanie. Dość ciekawym doświadczeniem była przejażdżka kolejką wąskotorową na Balnicę, podczas której był czas na spotkanie z ćwierć wilczycą „Luną”, która grała w filmach przyrodniczych. W Cisnej zwiedziliśmy muzeum, gdzie zgromadzone zostały eksponaty związane z kolejnictwem. Tego dnia zajechaliśmy także do gospodarstwa, którego właściciele zajmują się hodowlą psów rasy haski. Spotkaliśmy też ciekawą osobę - zielarkę panią Jolę, która opowiadała nam o leczniczym znaczeniu roślin powszechnie rosnących w Bieszczadach, a także odwiedziliśmy bacówkę z serami owczymi. Jako ciekawostkę możemy zdradzić, że prawdziwe oscypki produkuje się od wiosny do jesieni, bo tylko w wtedy owce dają mleko. Na koniec dnia wybraliśmy się na ciasteczka do „Słodkiego Domku” w Lesku, gdzie po dniu pełnym wrażeń mogliśmy rozmarzyć się przy ciastku i aromacie dobrej kawy.

 

Środa była dniem „objazdowym”. Zmusiła nas do tego deszczowa pogoda. Podziwialiśmy panoramę Bieszczad z Przełęczy Wyżyniańskiej. Następnie wybraliśmy się do zagrody żubrów w Mucznem. Z dwóch zbudowanych platform widokowych można oglądać sześć żubrów aktualnie przebywających w zagrodzie. Byliśmy również w starej cerkwi (obecnie kościół katolicki), gdzie mogliśmy obejrzeć piękne ikony. Jadąc śladem bieszczadzkich ikon zawitaliśmy również do kościoła Matki Bożej Bieszczadzkiej w Jasieniu. Zwiedzaliśmy też Muzeum Przyrodnicze w Ustrzykach Dolnych, w którym można oglądać ekspozycje stałe, takie jak: Bieszczady dawniej i dziś, Biologia i systematyka świata zwierząt, Wybrane zagadnienia z paleontologii, Geologia Bieszczadów na tle Karpat, Geomorfologia, hydrologia, klimat i gleby Bieszczad, Plan ochrony Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz Flora i zbiorowiska roślinne oraz fauna Bieszczad.

 

Wieczorem wybraliśmy się spacerkiem na Zaporę Solińską. Tam mogliśmy skosztować pstrąga oraz zaopatrzyć się w pamiątki.

 

W czwartek zwiedzaliśmy elektrownię w Solinie i obejrzeliśmy film o powstaniu tamy. Film przedstawia teorię i praktyczne zastosowanie technologii mających na celu wykorzystanie do produkcji energii odnawialnych źródeł środowiska naturalnego takich jak: woda, wiatr, słońce, biomasa i inne. Pokaz wzbogacony był o komputerowe wizualizacje procesów produkcji energii, a także prezentował światowe dokonania w tej dziedzinie ze szczególnym uwzględnieniem dokonań polskich inżynierów. Obejrzeliśmy też fotografie z procesu budowy elektrowni, jak również archiwalne zapisy poszczególnych etapów budowy największej w Polsce zapory betonowej typu ciężkiego w Solinie, stanowiąc tym samym jeden z największej obiektów hydrotechnicznych w Europie. Po obejrzeniu filmu zwiedzaliśmy zaporę i elektrownię przez którą przeprowadził nas pracownik elektrowni. Trasa wycieczki prowadziła poprzez halę produkcyjną, halę maszyn, galerię nr 1 i nr 2. Będąc w Galerii nr 1 znajdowaliśmy się 5 metrów poniżej poziomu dna Jeziora Solińskiego. W miejscu tym poznaliśmy zasady wznoszenia poszczególnych sekcji, instalacji urządzeń kontrolno-pomiarowych zapory oraz sposoby uszczelniania podłoża. Następnym etapem wycieczki była galeria nr 2. Tu można było zobaczyć kolejną ciekawostkę zapory solińskiej, jaką jest jedna z 28 szczelin pomiędzy najwyższymi sekcjami zapory tzw. „fuga oszczędnościowa”.

 

Tego dnia mieliśmy fascynujące spotkanie ze Zdzisławem Pękalskim w jego galerii rzeźby w Hoczwi. Ten niezwykły artysta sam mówi o swoich dziełach, iż są malowane przez naturę, a tylko przez niego wydobyte. Opowiedział nam historię swojej rodziny, swoich dzieł i wyjaśnił nam skąd wzięła się nazwa Bieszczady. Zwiedzaliśmy również Ogród Biblijny w Myczkowcach przy Ośrodku Rehabilitacyjno-Wypoczynkowym Caritas i Centrum Kultury Ekumenicznej im. J.P. II, gdzie mogliśmy obejrzeć miniaturowe repliki budowli sakralnych. Dowiedzieliśmy się, że Ogrody Biblijne na całym świecie powstają z tej samej potrzeby tzn. z tęsknoty do zobaczenia Ziemi Świętej. Ogrody te zakładają ludzie pod wpływem przeżyć związanych z podróżą do Ziemi Świętej. Zobaczenie ziemi, na której urodził się, żył i nauczał Jezus Chrystus wywiera na ludziach wielkie wrażenie i pozwala lepiej zrozumieć przesłanie nauki Jezusowej. Ziemię tę nazywa się nieraz „piątą Ewangelią” dla podkreślenia jej roli w poznawaniu nauki Jezusa. W drodze powrotnej zajechaliśmy na zaporę w Myczkowcach. Ten zbiornik wodny jest tzw. "zbiornikiem wyrównania dobowego" dla zbiornika w Solinie. Przepompowuje się z niego do leżącego za zaporą solińską jeziora nadmiar wód, które w godzinach szczytu poruszają turbiny hydroelektrowni w Solinie.

 

Ostatniego dnia mogliśmy zobaczyć, jak powstają szklane cuda w Hucie Szkła Artystycznego i Gospodarczego „Sabina” w Rymanowie. Hutę tę pobudował i prowadzi pan Henryk Rysz – właściciel firmy oraz projektant większości wzorów wyprodukowanych w „Sabinie”. Jedna z naszych uczestniczek miała okazję spróbować swoich sił i przekonać się, że praca hutnika nie jest lekka. Następnie odwiedziliśmy pijalnię wód mineralnych w Rymanowie Zdroju i mogliśmy spróbować specyficznego smaku wody. Zauroczył nas Park Zdrojowy, który rozciąga się po dwóch stronach rzeki Tabor i jest atrakcyjnym miejscem, ponieważ znakomicie wykorzystano  każdy jego zakątek. Asfaltowym uliczkom wśród drzew i krzewów uroku dodają piękne rabaty z kwiatów, klomby, jak również fontanny. Ostatnim punktem naszej wyprawy był obiad w „Jasiu Wędrowniczku”. Jak się okazało restauracja ta jest bardzo gościnna, ponieważ na ścianach można było obejrzeć galerię osób, które tu przed nami były. Zaliczyć do nich można Krystynę Giżowską, Mateusza Damięckiego, Krzysztofa Daukszewicza, Zbigniewa Wodeckiego czy Andrzeja Grabowskiego. Po obfitym obiedzie nie pozostało już nic innego, jak tylko wrócić do domu, do naszych bliskich, którzy mimo deszczowej pogody powitali nas bardzo gorąco.

 

Podsumowując naszą wycieczkę możemy stwierdzić że była bardzo udana. Dziękujemy Przedsiębiorstwu CAROLUS z Białej Podlaskiej, dzięki któremu już po raz czwarty mogliśmy poznać ciekawe zakątki naszego kraju.

 

* * *

 

Kolejna kraina geograficzna odkryta przez uczestników WTZ w Parczewie

2013-09-19

Kolejna kraina geograficzna odkryta przez uczestników WTZ w Parczewie

Zdjęcia: Warsztat Terapii Zajęciowej w Parczewie

41
42
43
44
45
46
47
48
49
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420

Wróć